Punktualnie o godz. 9 urzędnicy wojewody mazowieckiego i Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych wkroczyli na teren przy ul. Zgrupowania AK "Kampinos". Towarzyszyli im policjanci, bo nie było pewności, że właściciele oddadzą swoje działki bez protestu. A z przejęciem tych kilkuset mkw. nie można już było czekać - robotnicy chcą lada dzień zacząć budowę drogi łączącej węzeł przy Pułkowej z pętlą Młociny.
Przeczytaj koniecznie: Wbijamy pale pod Most Północny
Egzekucja przebiegła jednak gładko. - Przekazujemy działki dobrowolnie - stwierdziła tylko Monika Hilczer-Chojnacka, jedna z dwojga właścicieli siedmiu spornych działek między Encyklopedyczną a Pułkową. - Chociaż urzędnicy od dwóch lat nie potrafią wypłacić nam odszkodowania ani wydać decyzji o jego wysokości - zastrzegła jednak.
Urzędnicy wojewody Jacka Kozłowskiego (53 l.) zapewniają, że przestoje w przejmowaniu działek to nie ich wina. - Ci państwo mogli mieć decyzję i odszkodowanie już rok temu, ale nie przyszli na rozprawę, na której mogli negocjować jego wysokość - tłumaczy Ivetta Biały, rzecznik wojewody. - Zamiast tego zaskarżali wszelkie możliwe etapy postępowania, wykorzystując to, że są prawnikami i wytykając brak przecinków w dokumentach - dodaje. W kwietniu odbędzie się kolejna rozprawa, na której mogą negocjować odszkodowanie.
Sprawdź też: Most Północny wyłania się z mgły
Budowa dojazdów do węzła przy Pułkowej może wreszcie ruszyć z kopyta. Do rozwiązania problemów z terenami pod budowę trasy mostu Północnego brakuje już tylko działek przy Obrazkowej na Białołęce. W miejscu, w którym stoi dziś kilkanaście betonowych garaży, biec ma wiadukt nad ul. Myśliborską i nowy wariant Obrazkowej. Urzędnicy są jednak dobrej myśli, bo wstępnie dogadali się z ich właścicielem. Termin oddania mostu i trasy, czyli grudzień 2011 r., jest więc jak najbardziej realny.