Jak już wcześniej opisywaliśmy, zaczęło się od policyjnego pościgu za kierowcą, który złamał przepisy ruchu drogowego. - Patrol pieszy, który szedł ulicą Focha zobaczył samochód jadący pod prąd. Funkcjonariusze próbowali zatrzymać kierowcę, ale ten nie reagował i zaczął uciekać. Po drodze potrącił policjanta i ostatecznie zatrzymał się tuż przed bramą Pałacu Prezydenckiego - poinformowała Edyta Adamus z zespołu prasowego stołecznej policji.
Policjanci ujawnili, że z zatrzymanym mężczyzną był utrudniony kontakt. Kierowca został przewieziony do szpitala, wcześniej pobrano od niego krew.