- W ciągu jednego dnia około 4,5 tysiąca kierowców powinno stracić prawo jazdy. Aż tylu z nas znacznie przekracza dozwoloną prędkość - ujawnia Karolina Gałecka z Zarządu Dróg Miejskich.
Dlaczego tak się dzieje? Tunel Wisłostrady to właściwie jedyne miejsce z tak obniżoną prędkością a kierowcy notorycznie łamią przepisy. Ograniczenie w tym miejscu wynosi 50 kilometrów na godzinę. Pomysł zakłada, by dopuszczalna prędkość wynosiła 70 kilometrów na godzinę - tak, jak poza tunelem.
ZDM zmianie dozwolonej prędkości mówi tak, ale stawia warunek. - Oczekujemy, że Inspekcja Transportu Drogowego ustawi odcinkowy pomiar prędkości na wjeździe i wyjeździe z tunelu - mówi Gałecka.
>>> Sprinterzy z OSP! W niecałe 8 minut wbiegli na 27. piętro Pałacu Kultury! [AUDIO]
Tymczasem pasażerowie korzystający z komunikacji miejskiej skarżą się na ogromny hałas w tunelu, spowodowany właśnie pędzącymi autami. Huk porównywalny jest do startujących samolotów. Majowe pomiary na przystanku Centrum Nauki Kopernik wykazały, że wynosi on aż 94 decybele.
Z Karoliną Gałecką rozmawiała nasza reporterka Agata Sulińska: