Koszmar rozegrał się pod Garwolinem w poniedziałek (2 maja) około godziny 10. - W jednej z miejscowości na terenie gminy Górzno doszło do wypadku. Podczas prac w ogrodzie na posesji przed domem na czterolatka z przyczepki zsunął się mauzer, czyli taki 1000-litrowy pojemnik – przekazał w rozmowie z „Super Expressem” Rafał Jeżak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
Na miejscu przerażającego wypadku lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dziecko w bardzo ciężkim stanie zostało przetransportowane do szpitala w Warszawie.
Jak udało nam się dowiedzieć, w chwili tragedii 4-letni Antoś był pod opieką osoby dorosłej. - Był pod opieką trzeźwego członka rodziny - zapewnił Rafał Jeżak.
Polecany artykuł:
Rodzina prosi o modlitwę za Antosia
W dniu wypadku internet obiegło zdjęcie małego Antosia, który w szpitalu, w krytycznym stanie, walczy o życie. Zdjęcie to opatrzone zostało prośbą najbliższej rodziny malca o modlitwę za niego. We wtorek, 3 maja, o godz. 8 w kościele Jana Chrzciciela w Górznie odprawiona została również msza święta w intencji powrotu do zdrowia Antosia.
Jako pierwszy o zdarzeniu poinformował lokalny portal egarwolin.pl.