41-latka z małym synkiem weszła prosto pod fiata! 9-latka zabrał śmigłowiec
9-letni chłopiec został zabrany do szpitala śmigłowcem LPR, a jego mama - karetką pogotowia, po tym jak w obydwoje uderzył osobowy fiat. Do poważnego wypadku doszło w środę, 21 września, ok. godz. 9.40, w miejscowości Widok pod Grójcem na drodze wojewódzkiej nr 731. Jak wstępnie ustalili mundurowi, w tym czasie przejeżdżały tamtędy dwa autobusy, być może wycieczkowe. Pojazdy zatrzymały się nagle na poboczu, a z jednego z nich wysiadła 41-letnia kobieta z synkiem, którzy ruszyli na drugą stronę jezdni, wychodząc zza jednego z autobusów. Nie zauważył tego 36-letni kierowca osobowego fiata, mieszkaniec województwa lubelskiego, który w nich uderzył. Matkę chłopca zabrała karetka pogotowia, a 9-latka - śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Wyjaśniamy szczegółowe przyczyny i okoliczności tego wypadku, bo za wcześnie oceniać, który z uczestników zawinił - mówi Agnieszka Wójcik, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Grójcu.
Czytaj też: 61-latek nie żyje, 22-latek w szpitalu! Czy uda się ustalić, co wydarzyło się pod Ostrowią Mazowiecką?