Ikarusy pomogły przetrwać zimę stulecia
Węgierskie autobusy serii 200 44 lata temu po raz pierwszy wyjechały na warszawskie ulice. W 1978 roku te pojemne i niezawodne pojazdy pomogły przetrwać mieszkańcom zimę stulecia, a później trudne lata transformacji ustrojowej. - Warszawa stała się potem reklamą dla Ikarusów w innych miastach. Zyskaliśmy świetne referencje podczas wspomnianej zimy. A z zagranicy kupowano wtedy przegubowce, bo krótsze autobusy produkowano w Polsce na licencji – wspominał w rozmowie z branżowym portalem transport-publiczny.pl Laszko Rakasz, wieloletni przedstawiciel firmy Ikarus w Polsce.
44 lata temu Ikarusy wyjechały na warszawskie ulice
Z tym kultowym autobusem jest wiele wspomnień. Na profilu „infoulice” należącym do warszawskiego ratusza, urzędnicy pokusili się o kilka zdań wspominających te unikatowe pojazdy. - Nie zna życia, kto nie wdrapywał się do autobusu po schodach, nie siedział na skajowych siedzeniach i nie pamięta szczęku otwierających się harmonijkowych drzwi – napisali urzędnicy, którzy dodali… - Droga do szkoły czy pracy upływała przy dyskretnym wyciu mostu napędowego i dźwięku obijających się o siebie szyb, które notabene wcale nie łatwo było latem otworzyć. Kierowca jednym pociągnięciem palca otwierał drzwi i był wybitnym specjalistą w poszukiwaniu biegów – jak głosi plotka nie były one w układzie H tylko O, a długi lewar służył do losowania przełożenia.
Ikarusy odeszły do lamusa
Ikarusy woziły warszawiaków przez 35 lat. Po raz ostatni w ruchu liniowym pod koniec 2013 roku. Od tamtej pory pojawiają się okazjonalnie jako pojazdy historyczne, zabytkowe.