Straż pożarna od rana miała pełne ręce roboty. - Odnotowaliśmy 400 interwencji związanych z silnym wiatrem. Były to głownie powalone drzewa i zerwane poszycia dachowe - przekazał kpt. Wojciech Kapczyński ze stołecznej straży pożarnej. Od rana informujemy na bieżąco o stratach, jakie czyni wichura.
O zniszczeniach, jakie poczyniła wichura poinformował wojewoda Konstanty Radziwiłł. W ciągu kilkunastu godzin przez Polskę przeszły silne wichury. - Od wczoraj, tak jak w całej Polsce, również i na Mazowszu wieje bardzo silny wiatr - chwilami ekstremalnie silny. Strażacy stają na wysokości zadania, interweniują wszędzie tam, gdzie trzeba – powiedział wojewoda cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Wojewoda przekazał, że należy spodziewać się dalszych start w związku z szalejącym żywiołem. Apelował też do mieszkańców o ostrożność i uprzątnięcie wszelkich przedmiotów, które mogłyby być porwane przez wiatr. "Informacje o stratach napływają praktycznie ze wszystkich powiatów" – podkreślił.
Paraliż komunikacyjny w Otwocku
W Otwocku powalone drzewa od rana blokują tory kolejowe. O 6.40 powalone konary zablokowały ruch między stacją Otwock a Warszawa Falenica. Sytuacja nie zmieniła się popołudniu. - Proszę państwa, na tory znów poleciały drzewa. Pozostaniemy na stacji Warszawa Anin do czasu ich usunięcia – usłyszeli o 14:20 pasażerowie pociągu SKM linii S1.
Polecany artykuł:
Władze Warszawy: Nie wchodźcie do lasów
Ratusz apeluje, aby nie wchodzić do lasów. W Lesie Kabackim wichura powaliła setki drzew. - Lasy Miejskie – Warszawa apelują do wszystkich mieszkańców stolicy, aby dziś zrezygnowali ze spacerów po warszawskich lasach. Drzewa uszkodzone po nocnych wichurach mogą stwarzać niebezpieczeństwo dla odwiedzających- napisał w komunikacie ratusz.