W czwartek w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieście zapadł wyrok dla Yevhenija K. (35 l.), Ukraińca który pod koniec listopada 2017 r. dostał się do sklepu w Arkadii przez szyb wentylacyjny, zjechał po linie na zaplecze i ukradł biżuterię i zegarki warte ponad 700 tys. zł. Złodziej pójdzie do więzienia na 7 lat i będzie musiał zapłacić poszkodowanemu, czyli firmie W. Kruk połowę z wartości łupu - ponad 300 tys. Musi też pokryć koszty postępowania na kwotę 9 tys. zł.
Yevhenij K., który nie miał obrońcy, przyznał się podczas procesu do kradzieży z włamaniem i chciał dobrowolnie poddać się karze. Zaproponował dla siebie 4 lata pozbawienia wolności. Prokurator żądał 5 lat. Sędzia Anna Tyszkiewicz była jednak bardziej surowa.
- Nie budzi wątpliwości, że aby dokonać tak spektakularnej kradzieży, trzeba się do niej przygotować i ją szczegółowo zaplanować – mówiła podczas uzasadniania wyroku sędzia Tyszkiewicz.
Sędzia podkreśliła również, że okolicznością obciążającą Yevhenija K. jest też wysokość wyrządzonej szkody oraz fakt, że mężczyzna jej nie naprawił, a górną granicą wyroku jest 10 lat. Okolicznością łagodzącą z kolei była niekaralność obywatela Ukrainy.
Złodziej z Arkadii nie skomentował wyroku. Sędzia Tyszkiewicz zaś dodała, że teraz oskarżony będzie miał czas na refleksję. Czwartkowy wyrok nie jest prawomocny.