Sobotni spacer z przygodami
Ta sobota na długo zapadnie w pamięci 7-latka. Spokojny spacer z mamą po Łazienkach Królewskich okazał się prawdziwą przygodą. Wystarczyła chwila nieuwagi, by chłopiec stracił z oczu swoją mamę. Zagubiony w ogromnym parku próbował ją znaleźć, ale bezskutecznie. W końcu postanowił przerwać poszukiwania i samotnie udać się do domu na Mokotowie. Rezolutny chłopiec ruszył w podróż autobusami miejskimi. Widok samotnego chłopca w komunikacji miejskiej nie umknął jednak uwadze pasażerów linii 501. Zawiadomili oni straż miejską.
Strażnicy odnaleźli zagubionego chłopca
Funkcjonariusze już dojeżdżali na miejsce, gdy zauważyli, że chłopiec z wyglądu odpowiadający rysopisowi, wysiadł z autobusu 501 i przesiadł się do odjeżdżającego z przystanku autobusu linii 172. Strażnicy na najbliższym przystanku postanowili interweniować. - Zestresowany maluch nie potrafił wyjaśnić, dokąd jedzie. Strażnicy poprosili, by wysiadł z autobusu - wyjaśniła straż miejska. Zagubiony chłopiec podał funkcjonariuszom swoje dane i miejsce zamieszkania. Żeby 7-latek nie zmarzł, strażnicy zaprosili go do radiowozu.
- Małoletni wyjaśnił, że był z mamą w Łazienkach, ale się zgubił. Nie wie, jak długo szukał mamy, ale w końcu postanowił pojechać do domu na Mokotowie. Przesiadał się dwa razy, ale się pogubił i wtedy zjawili się strażnicy. Funkcjonariusze przewieźli chłopca pod podany przez niego adres, ale nikogo tam nie zastali. Rozpytano sąsiadów o kontakt do opiekunów dziecka, ale nikt nie znał numeru telefonu do jego matki - przekazała straż miejska.
Szczęśliwe zakończenie
Wreszcie funkcjonariuszom udało się ustalić numer telefonu do babci chłopca. Ta jednak nie odbierała. Strażnicy wezwali do pomocy patrol policji i pogotowie ratunkowe, by ratownicy zbadali chłopca. Gdy 7-latek był badany w karetce, sytuacja przybrała nieoczekiwany obrót. - Do strażników podeszła zdenerwowana kobieta i zapytała, czy nie widzieli przypadkiem jej syna, który zaginął półtorej godziny wcześniej. Kobieta okazała się matką chłopca. Jak wyjaśniła, szukała syna w Łazienkach i ich najbliższej okolicy - wyjaśniła straż miejska. Ostatecznie eskapada 7-latka zakończyła się szczęśliwie i rezolutny chłopiec wrócił pod opiekę swojej mamy.