Dlaczego lepiej być kryminologiem niż kryminalistą?

i

Autor: stux/PD/pixabay.com Dlaczego lepiej być kryminologiem niż kryminalistą?

7 powodów, dla których lepiej być kryminologiem niż kryminalistą

2016-05-16 10:00

- Pomysły moich powieści kryminalnych znajduję zmywając. Jest to zajęcie tak głupie, że zawsze rodzi we mnie myśl o zabójstwie - miała powiedzieć królowa światowego kryminału, Agata Christie. 

Jeśli także nie przepadasz za tą bezsensowną czynnością, daruj sobie zmywak gdzieś w dalekiej Anglii. Zamiast tego wybierz studia, które dadzą Ci fajną i pełną wrażeń pracę - taką, przy której każdy kryminał się chowa. Nie wierzysz, że takie istnieją? To zobacz, czym jest kryminologia i kryminalistyka! A my dziś dajemy Ci 7 powodów, dla których lepiej być kryminologiem niż kryminalistą!

1. Ścigasz, a nie jesteś ścigany

Adrenalina niby ta sama, ale odpowiedzialność i metody działania zupełnie jednak inne. Podczas gdy kryminaliście pali się grunt pod nogami, Ty kroczysz spokojnie i pewnie. To za Tobą stoi cały sztab specjalistów, laboratoria i organy ścigania. Do tego Ty masz wiedzę, a kryminalista tylko krew na rękach. 

2. Odnajdujesz ślady zamiast je zostawiać

Nie czarujmy się - zostawić po sobie bałagan umie każdy głupi. Ale nie każdy wie, jak po sobie posprzątać. Jeśli więc kręci Cię test białej rękawiczki i działasz z iście chirurgiczną precyzją, żadne miejsce zbrodni nie będzie mieć przed Tobą tajemnic. I pamiętaj - to Ty odnajdujesz i analizujesz ślady. On je tylko zostawia.


3. Prześwietlasz zamiast być prześwietlanym

Jesteś jak Krzysztof Kolumb na morzu pełnym zbrodni - tyle, że zamiast nowych lądów, codziennie odkrywasz nowe motywy. Dlaczego ktoś zabił? Kim był? I kim była ofiara? W jaki sposób morderca trafił na jej trop? Każdy dzień to zagadka, ale to Tobie przychodzi ją rozwiązać.

4. Gracie w tę samą grę, ale to nie Ciebie spotka kara

To Ty rzucasz kostką i ustawiasz graczy. On jest tylko jednym z nich, który prędzej czy później musi przegrać, zewsząd otoczony. Dobrze wiesz, że zbrodnia doskonała zwyczajnie nie istnieje i prędzej czy później każdy kryminalista przegrywa - bez względu na to, czy to przeciętny Kowalski, czy może drugi Ted Bundy.

5. Kraty oglądasz z zewnątrz, a nie od środka

Jeśli bywasz w więzieniu, to na własne życzenie. W przeciwieństwie do tych już skazanych, wchodzisz i wychodzisz, kiedy tylko chcesz. I choćbyś dbał o dietę, to wiesz, że wszystko jest lepsze od więziennego żarcia. Dlatego stoisz po stronie prawa i zajadasz pizzę, kiedy tylko Cię najdzie ochota. 


6. Masz stałą pensję, a nie presję

Brzmią podobnie, ale nie chciałbyś się tak przejęzyczyć. Możesz pracować w policji, służbach specjalnych, więziennictwie i instytucjach, związanych z bezpieczeństwem. Jesteś szanowany, masz regularne zarobki i w biały dzień możesz chodzić po ulicach. A jeśli już czujesz presję, to tylko dlatego, że poszukiwania winnego zajmują Ci dłużej, niż byś chciał. 

7. Zbrodnie popełniasz w nieskończoność, a nie tylko raz

Aby odkryć motywy działania mordercy, wielokrotnie musisz myśleć, jak on. Wchodzić w jego skórę, wyobrażać sobie jego charakter, zamiary, myśli. Przez ten krótki czas jesteś nim. Ale to nie Twoja zbrodnia i nie Twoja będzie też kara. Jutro zajmiesz się nową historią, a on w swojej utknął na zawsze.

To jak, przekonany? Jeśli wiesz już, po jakiej stronie stanąć, Uczelnia Techniczno-Handlowa im. Heleny Chodkowskiej w Warszawie stoi przed Tobą otworem. Obok kryminologii i kryminalistyki czeka tam na Ciebie wywiad i kontrwywiad, informatyka śledcza oraz bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni. Sam wybierz, czym chcesz się zajmować i odkryj świat tak samo straszny, co i fascynujący!

Artykuł sponsorowany 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki