70-latka wypadła z auta, 13-letnie dziecko ranne. Wstrząsające szczegóły wypadku w Mlęcinie
Ten drogowy koszmar trudno jest opisać. We wtorek służby ratunkowe dostały nagłe zgłoszenie o wypadku. Zderzyły się dwa auta: lexus i suzuki. Kobieta kierująca pierwszym z nich i 13-letni pasażer zostali poważnie ranni. Ratownicy pogotowia przewieźli jedną z osób do szpitala. Stan drugiej kierującej był krytyczny. Jak dowiedział się reporter „Super Expressu” siła bocznego uderzenia miała wyrzucić ją z samochodu przez boczne okno kierowcy. 70-latka uderzyła w ogrodzenie. - Po przybyciu na miejsce służb ratunkowych kobieta znajdowała się poza pojazdem. Leżała za ogrodzeniem - potwierdził kpt. Kamil Płochocki ze straży pożarnej w Mińsku Mazowieckim.
Ratownicy starali się ją ocalić. Prowadzili reanimację w nadziei, że uda się przywrócić starszej kobiecie krążenie. Nie udało się. Ranna zmarła na miejscu.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierująca suzuki prawdopodobnie nie ustąpiła pierwszeństwa lexusowi. Ten z dużą siłą uderzył w bok starego samochodu. Skutki był opłakane.
W dniu wypadku wstępne informacje przekazali nam strażacy. - Dwie osoby zostały przetransportowane do szpitala. To kobieta i 13-letnie dziecko. Życia około 70-letniej kobiety nie udało się uratować, mimo prowadzonej reanimacji - usłyszelismy. Teraz policjanci prowadzą śledztwo.