Kobieta była zaskoczona jak wiele paczek dostała. - Bardzo dziękuję wspaniałym ludziom. Tu są rzeczy, o których zawsze marzyłam oraz mnóstwo jedzenia i zapas środków czystości na rok – wymienia 75-latka.
Pierwszym prezentem, jaki rozpakowała był nowy dywan, który wolontariusze od razu rozłożyli na podłodze. Pani Alicja ma problemy z chodzeniem, zapalenie stawów, astmę, łuszczycę i mieszka sama w dwupokojowym mieszkaniu. Niestety lokal nadaje się do remontu. Popękane ściany, grzyb, zniszczona podłoga i stare okna. Dlatego wolontariusze apelują o pomoc.
- To bardzo skromna osoba. Kiedy byliśmy u niej pierwszy raz odpowiedziała, że nic jej nie potrzeba. Pani Alicja jest wspaniałym i ciepłym człowiekiem. Można powiedzieć, że jest jednym ze światełek Powiśla – podsumowuje wolontariuszka Ewa Orlewska (34 l.)