Nowe fakty

8 lat więzienia za wejście na pomnik. Krzysztof B. groził, że się wysadzi

2023-10-16 14:45

„Super Express” dotarł do nowych informacji w sprawie mężczyzny, który wspiął się w sobotę, 14 października na pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej i groził detonacją ładunków wybuchowych. Krzysztof B. usłyszał zarzuty. Za swój nieodpowiedzialny wybryk grozi mu teraz nawet 8 lat więzienia.

Krzysztof B. usłyszał zarzuty

Śledztwo w sprawie rzekomego zamachowcy z pl. Piłsudskiego przejęła Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ. Zatrzymanym mężczyzną okazał się Krzysztof B. W poniedziałek, 16 października został przekazany do dyspozycji prokuratury. - Usłyszał zarzut stworzenia sytuacji mającej wywołać przekonanie o istnieniu zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób i w efekcie wywołanie czynności policji, wiedząc, że takie zagrożenie nie istnieje oraz zmuszenia groźbą interweniujących funkcjonariuszy policji do określonego zachowania – przekazał Szymon Banna, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej.

Nie było żadnej bomby. Będzie sroga kara

Śledczy ustalili, że Krzysztof B. nie posługiwał się urządzeniem wybuchowym, ani innym niebezpiecznym narzędziem. Złożył wyjaśnienia, których szczegółów prokuratura nie zdradza. Mężczyzna został zwolniony z aresztu ale ma obowiązek stawiać się w wyznaczonej jednostce policji, oraz jest dozorowany przez mundurowych. - Grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności – dodał prokurator Banna.

Akcja służb na szeroką skalę

Niespodziewany sobotni wybryk Krzysztofa B. zmobilizował dużo sił policji. Na miejscu musiały się pojawić specjalne pododdziały z psami i antyterroryści. Negocjatorzy podejmowali działania ze specjalistycznego pojazdu Tur. W akcji brał udział też robot pirotechniczny. Z ruchu został wyłączony plac Piłsudskiego i okoliczne ulice. Na miejscu na wszelki wypadek pojawiły się też służby ratunkowe, a w gotowości byli strażacy z pobliskiej jednostki. Mężczyzna, który wspiął się na pomnik w kształcie schodów groził, że zdetonuje ładunek wybuchowy. Po rozmowie z negocjatorem, zszedł z pomnika, został obezwładniony, zatrzymany i przekazany policjantom z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw stołecznej policji.

Sonda
Czy czujesz się bezpiecznie w swoim mieście?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają