13 stycznia Ksawery (8 l.) z Józefowa spał smacznie w swoim pokoju. Jego starszy brat wyszedł na chwilę do sklepu. Rodzice byli w pracy. Chwilę po godz. 10 w pokoju na parterze wybuchł pożar. Zapaliła się instalacja w ścianie. Swąd spalenizny zbudził chłopca. – Wszędzie było czarno i nic nie było widać. Ogień zaczął buchać w pokoju – opowiada chłopiec. Nie wystraszył się jednak, nie zaczął płakać z przerażenia. Zachował zimną krew, ubrał się szybko, ale kiedy próbował wyjść z domu, ogień i dym odcięły mu drogę. Chłopiec znalazł się w pułapce. – Płomienie były już tak duże, że nie miałem jak uciec. Przypomniałem sobie o oknie w pokoju brata, otworzyłem je i wyskoczyłem – mówi „Super Expressowi” 8-latek.
Pobiegł do babci, która mieszka obok i zadzwonili na straż pożarną. Dzięki temu strażacy byli szybko na miejscu i dom udało się uratować przed spaleniem. – Gdyby nie mój synek, dziś nie mielibyśmy gdzie mieszkać – mówi wzruszona i dumna pani Iwona, mama chłopca. Ksawery za swoją odwagę został doceniony przez strażaków z Józefowa.
– Ten mały bohater zaalarmował sąsiadów i strażaków o pożarze w swoim domu i tym działaniem uratował dorobek od całkowitego spalenia. Cieszymy się, że mamy tak wspaniałego strażaka – chwali chłopca Mariusz Bres, radny Józefowa.
Na stronie pomagam.pl utworzono zbiórkę, by pomóc pogorzelcom w remoncie https://www.siepomaga.pl/pozar-domu-jozefow