Polecany artykuł:
Na ulicy Ząbkowskiej stanął długi 200-metrowy stół, przy którym warszawiacy jedli wigilijne potrawy i śpiewali kolędy. Nie zabrakło też innych atrakcji dla dzieci i dla dorosłych. - Ludzi jest mnóstwo, na pierwszy rzut oka więcej, niż było podczas imprez na Placu Teatralnym – powiedział Radiu ESKA Włodzimierz Paszyński, wiceprezydent Warszawy. - Widać, że to był dobry pomysł żeby przenieść się na Pragę – dodał w rozmowie z reporterem Pawłem Mytlewskim.
Na scenie wystąpili m.in.: Warszawska Orkiestra Sentymentalna, Trupa Teatralna - Warszawiaki, Jakub Jurzyk, Karolina Jarzyńska oraz Teatr Baza. Dla uczestników przygotowano 3000 porcji kapusty z grzybami, 3000 porcji barszczu czerwonego z uszkami oraz 3000 porcji makowca. - Barszczyk był cudowny w smaku, pierożki, uszka. Takie typowo wigilijne potrawy – mówiła jedna z uczestniczek miejskiej wigilii.
Jako pamiątka po imprezie, przy skrzyżowaniu ulic Ząbkowskiej i Targowej, stanęła blisko dwumetrowa rzeźba warszawskiej syrenki… stworzonej z lodu. Figura była rzeźbiona na oczach widzów. Autorem dzieła jest Jan Kubicki. – Rzeźbienie syrenki trwa około 10 godzin, pracuję tu od rana – powiedział artysta w rozmowie z reporterem Radia ESKA. Pamiątkowa rzeźba utrzyma się przez kilka tygodni, jeżeli temperatury będą ujemne.
Impreza odbyła się w niedzielę między 13 a 17.