Nowe ogrodzenie tuż przy elewacji nowego budynku
Od marca ubiegłego roku, tuż obok szkoły podstawowej nr 73 na Pradze-Północ powstaje nowoczesna hala sportowa z widownią. Uczniowie zabytkowej placówki przy ul. Białostockiej od kilkudziesięciu lat czekali na tę inwestycję. I choć budowa kompleksu bardzo cieszy mieszkańców, to jego nowe ogrodzenie wzbudziło wiele kontrowersji i negatywnych komentarzy. Metalowy płot z prześwitującymi przęsłami stanął około 12 cm od elewacji budynku. - To absurd i pieniądze wyrzucone w błoto. Może to ogrodzenie ma wyłapywać fruwające śmieci, albo będzie odstraszać graficiarzy? Kto na takie coś pozwolił? - komentują prażanie.
Takie są przepisy i urzędnicy musieli ich przestrzegać
O wytłumaczenie tego absurdu poprosiliśmy wiceburmistrza Pragi-Północ odpowiedzialnego za tę inwestycję. Stwierdził, że budowa ogrodzenia była zgodna z uchwałą warszawskich radnych z 2010 roku. - Mi prywatnie też się to ogrodzenie nie podoba, jednak jako urzędnik musiałem działać zgodnie z przepisami – przyznał Dariusz Kacprzak, który wskazał nam zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenu dla tzw. Pragi Centrum. Wynika z nich, że urzędnicy mają obowiązek zachowania ogrodzenia przestrzeni publicznych, nawet jeśli – tak jak w tym przypadku – tuż obok jest ściana budynku.
- Na zmianę planu przez radnych musiałbym czekać jakieś 10 lat. Wolałem wybudować dzieciom nową halę, na którą czekali 25 lat, z kontrowersyjnym płotem, niż odkładać tak potrzebną inwestycję – skomentował wiceburmistrz.
Nowoczesna hala sportowa z widownią i budynkiem zaplecza usługowo-technicznego ma zostać oddana w kwietniu. Jej koszt to około 15 mln zł.
Polecany artykuł: