Wraz z rozpoczęciem generalnego remontu torowiska tramwajowego na ul. Grochowskiej przystanki autobusowe Praga Południe Ratusz 01 i 02 zostały przeniesione. Jeden o ok. dziesięć metrów a drugi dosłownie 2-3 metry. W nowych lokalizacjach stoi tylko znak z rozkładem jazdy. Nie ma ławki ani zadaszenia, żeby schować się przed słońcem czy deszczem.
- Nie rozumiem po co przesuwać przystanek ledwie o kilka metrów. To głupota. Żar się leje z nieba, a nie ma gdzie się schować - komentuje tę sytuację Lidia Świderska (80 l.). Tego samego zdania jest Stanisław Żelazo (74 l.): - Nie umiem wytłumaczyć takiej idiotycznej decyzji. Nie ma gdzie usiąść – dodaje mieszkaniec Pragi. Oboje są za starzy, aby czekać na ławeczce pod wiatą na starym przystanku, a kiedy autobus przyjedzie - przejść na nowy przystanek. Nie zdążą.
Polecany artykuł:
Tramwaje Warszawskie przesunięcie przystanków tłumaczą względami bezpieczeństwa. - Wraz z remontem torów wyłączony został jeden z trzech pasów. Przez to zrobiło się węziej. Przystanki zostały przeniesione, żeby zostawić miejsce dla aut zjeżdżających ze skrzyżowania, gdy podjeżdża autobus. Wszystko wróci do normy we wrześniu, kiedy skończymy remont torów - wyjaśnia Maciej Dutkiewicz, rzecznik Tramwajów Warszawskich. Obiecał dowiedzieć się też, czy na tymczasowych przystankach można postawić ławki.
Na razie jednak zmiany na Grochowskiej wygodne są dla kierowców autobusów, dla pasażerów – zdecydowanie mniej.