Wyrok dla sprawcy wypadku na ul. Sokratesa obniżony. Rodzina Adama G. chce sprawiedliwości
Tragedia, do której doszło na ul. Sokratesa 20 października 2019 roku, wstrząsnęła wszystkimi. Rozpędzone BMW wjechało w 33-letniego Adama, zabijając go na miejscu. Późniejsze ustalenia potwierdziły, że kierowca, Krystian O., trzykrotnie przekroczył dozwoloną prędkość, a stuningowane auto nigdy nie powinno wyjechać na ulicę. Pirat stanął przed sądem. Czytaj dalej.
"Zmodyfikowanie układu kierowniczego, wskutek którego blokowały się przednie koła i zmodyfikowanie układu zawieszenia, wskutek którego zmieniono geometrię kół" - wymieniano podczas jednej z rozpraw.
W listopadzie 2021 roku Krystian O. usłyszał wyrok 7 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Sąd Apelacyjny w Warszawie obniżył karę do 7,5 roku więzienia, z kolei Prokurator Generalny żąda kasacji wyroku.
Rodzice zabitego Adama zabrali głos po tragedii na ul. Sokratesa. "Niech ten pan teraz wytłumaczy naszemu wnukowi, dlaczego nie ma tatusia. My nie umiemy. Często o to pytał, teraz mniej. Mówił: "Babciu, kiedy tatuś wróci od aniołków?" – mówiła pani Elżbieta w programie "Uwaga TVN"
- Minęły cztery lata i sześć miesięcy, a w nas, rodzicach, cały czas to siedzi. Dlatego oboje zdecydowaliśmy się, że wystąpimy. Prosimy o jakąkolwiek sprawiedliwość, bo nasze cudowne dziecko, nasz anioł, już nigdy nie otworzy oczu - dodała.
Ojciec tragicznie zmarłego, pan Mariusz, zdecydowanie krytykuje zmniejszenie wyroku.
- W sądzie apelacyjnym sąd zmniejszył mu wyrok i w nagrodę umorzył mu wszystkie koszty. I za to, co on zrobił, ja płacę i wszyscy. Dla mnie to, że sąd umorzył mu wszystkie koszty, to jest nienormalne. To jest zachęta dla innych – powiedział dziennikarzom TVN-u. - Nie chodzi o to, żeby kogoś załatwić na całe życie, ale żebyśmy trzymali się jakiś procedur, to może ktoś inny pomyśli. A teraz jak on będzie się starał wyjść i pewnie wyjdzie, to co to za wyrok? – spytał.