Polecany artykuł:
- Do tej pory przyjęto już 150 zwierząt a adopcje stoją w miejscu - mówi Magda Migdał ze schroniska na Paluchu. - Wiele z nich to są kocięta porzucone w przeróżnych miejscach w pudełkach. Co roku w okresie wakacyjnym liczba kotów sięga u nas nawet 170, a w okresie zimowym jest ich około 30 - tłumaczy.
Pracownicy schroniska apelują, by nie porzucać zwierząt. Tak niestety dzieje się szczególnie w okresie urlopowy. - Adopcja czworonoga to poważna sprawa - dodaje Magda Migdał. - Absolutnie nikogo nie namawiamy. Jeśli ktoś myśli o adopcji, to może tu przyjechać i zobaczyć koty. Nie zobowiązuje go to do podjęcia decyzji. Ważne, żeby nie robić tego pod wpływem chwili. To jest poważna decyzja na wiele lat - przestrzega.
>>> Wybuch na Woli. 53-latek z zarzutami i w areszcie
Zwierzęta ze schroniska na warszawskim paluchu można adoptować przez 7 dni w tygodniu. Więcej szczegółów TUTAJ.