Zajechał jej drogę, a później uderzył pięścią w twarz. Jego tłumaczenie było szokujące!
Do mrożącej krew w żyłach sytuacji doszło na stacji benzynowej przy ulicy Sanguszki. Kierowca volvo zajechał drogę wyjeżdżającej skodzie. Wyskoczył z auta i zaczął na nią wulgarnie krzyczeć. Gdy otworzyła okno, uderzył ją w pięścią w twarz i próbował odjechać. Na tę sytuację błyskawicznie zareagował strażnik miejski.
- To było tak bulwersujące, że natychmiast zareagowałem. Wysiadłem z samochodu, podbiegłem do volvo i uniemożliwiłem mężczyźnie odjechanie informując go, że poczekamy na patrol. W tym czasie moja żona wezwała policję – relacjonował zdarzenie kierownik Krzysztof Wróbel.
55-latek był agresywny nie tylko w stosunku do kobiety, ale i do strażnika. Twierdził, że kierująca skodą zajechała mu wcześniej drogę i zbyt późno włączyła kierunkowskaz. Na miejsce wezwano policję, która zajęła się agresywnym mężczyznom.