Do kuriozalnej sytuacji doszło na warszawskim Targówku. 13 kwietnia policjanci musieli podjąć interwencję na jednej z działek, gdzie miało dojść do zranienia pracownika budowy. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że pracujący tam 42-latek został postrzelony z wiatrówki przez uciążliwego sąsiada. – 13 kwietnia, około godziny 17, gdy mężczyźni wykonywali prace na dachu, usłyszeli strzał i jeden z nich poczuł ból w klatce piersiowej. 42-latek zobaczył, że ma powierzchowną ranę w tym miejscu oraz na szyi. Na miejsce wezwano ratowników medycznych – przekazała „Super Expressowi” kom. Paulina Onyszko.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kuriozalna sytuacja w Warszawie. Okradli księdza podczas nabożeństwa
Na miejscu budowy pojawiła się właścicielka posesji, która przekazała funkcjonariuszom, że uciążliwy sąsiad dawał o sobie znać już w przeszłości. Rzucał w pracowników jajkami, petardami, cebulą, prezerwatywami wypełnionymi wodą. – Dzielnicowi, którzy zostali wezwani na miejsce, udali się do wskazanego mężczyzny. Ten jednak zabarykadował się w domu. Dopiero groźba wejścia siłowego przez funkcjonariuszy przekonała mężczyznę do otwarcia drzwi – dodała Onyszko.
Polecany artykuł:
W mieszkaniu mężczyzny policjanci odnaleźli wiatrówkę z lunetą, dwa zawiniątka z marihuaną, młynek do suszu konopnego, szklaną cygaretkę z zawartością brunatnej substancji oraz metalową puszkę wypełnioną marihuaną. – Policjanci zabezpieczyli znalezione przedmioty i zatrzymali 45-latka. Następnego dnia trafił na przesłuchanie do praskiej prokuratury. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności – skwitowała kom. Onyszko.
Polecany artykuł: