Jak udało nam się ustalić, te dwie akcje odbywały się zupełnie niezależnie. Na uniwerku był alarm bombowy. Pirotechnicy z Centrum Szkolenia Policji w Legionowie sprawdzali budynek Audytorium Maximum.
- O godzinie 11.55 policjanci poprosili nas o asystę przy sprawdzeniu pirotechnicznym na Krakowskim Przedmieściu w okolicy Uniwersytetu Warszawskiego. Na miejscu jest jeden nasz zastęp. Nie mam informacji o jaką bombę chodzi i co dokładnie jest sprawdzane - przekazał nam kpt. Wojciech Kapczyński z warszawskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej.
W okolicy gmachu uniwersytetu pojawił się ciężki policyjny sprzęt. Ubrani w wojskowe umundurowanie, zamaskowani i z psami tropiącymi specjalni policjanci z legionowskiego Centrum Szkolenia Policji zajęli się przeszukiwaniem budynków.
Ostatecznie „bomba” okazała się… torbą z warzywami. A co z mundurowymi w centrum?...
Polecany artykuł:
Od mundurowych roiło się również w okolicy ronda Dmowskiego i Domów Towarowych Centrum. - Policjanci przeszukują kosze na śmieci. Zaglądają pod każdy kamień, ławkę i drzewko - przekazał nam nasz reporter Tomasz Radzik. Sekcja prasowa Komendy Stołecznej Policji nie potwierdza, że trwa sprawdzenie pirotechniczne w mieście. - Mogę jedynie powiedzieć, że trwa akcja zatrzymania dwóch osób podejrzanych w centrum - powiedziała Małgorzata Wersocka z KSP.
Jak udało nam się ostatecznie ustalić nieoficjalnie - policjanci zachowywali się tak nerwowo, bo poszukiwali broni. Podejrzany mężczyzna mógł ją wyrzucić do kosza na śmieci, czy między krzaki w rabatki. Szczegóły tej akcji mają być znane w piątek.