Karolina Nolbrzak i Włodzimierz Matuszak - aktorskie małżeństwo - pojawiają się na strajku kobiet od początku. Pierwszego dnia stali w korku na moście w swoim aucie, tuż przed transparentem demonstrujących w sprawie zakazu aborcji pań. Później spacerowali Al. Ujazdowskimi. - Dziś też będziemy. Tylko jeszcze nie wiem gdzie. Zdecydujemy w ostatniej chwili – mówi „Super Expressowi” Karolina Nolbrzak. Aktorka miała dziś do wyboru - strajk kobiet i czy manifestacja artystów przy kolumnie Zygmunta. Na swoim facebooku wyjaśniła, dlaczego wybiera tę pierwsza manifestację.
„Po kolejnym pytaniu czy idę na protest artystów odpowiadam: Nie umiem walczyć o kasę jak umierają ludzie! Są sprawy podstawowe jak prawa człowieka i walka z dyktaturą. Prawa człowieka dotyczą wszystkich! Tak! Wszystkich! Prawo do decydowania o swoim ciele każdej kobiety czy osoby transpłciowej w tym kraju, jest prawem podstawowym! Zarówno tych, które są przeciwne aborcji jak i tych które uważają, że powinna być dostępna na żądanie. Bo tu nie chodzi o przewagę przekonań, a o prawo do decydowania o sobie! O wolność! Wolność wyboru! Bo tu też za chwilę będą umierać ludzie!!! Mamy pandemię cholernego COVID-19 Ostatni tydzień to dwie wiadomości o śmierci kolegów 40-o latków. Tak ! Ludzie umierają ! Szpitale umierają ! Ludzie umierają pod szpitalami i czekając na karetki, umierają nie tylko na COVID ... umierają na wszystko... bo wszystkiego nie ma już jak, kim i gdzie leczyć !” - pisze Karolina Nolbrzak.
Karolina Nolbrzak ma poczucie, że nie jest to czas na walkę o zwiększenie widowni w teatrach. - Mam poczucie, że walka o rekompensaty gaż wszystkich artystów w porównaniu z 2019 rokiem byłaby zwyczajnie nie fair w stosunku do całej reszty społeczeństwa. Sorry! Wiem, że jesteśmy w d..., artyści i wszystkie branże okołoartystyczne... ale jesteśmy w tej d... razem z gastronomią i razem z wieloma przedsiębiorcami. Dlatego będę niezmiennie protestować w sprawie praw kobiet i w sprawie obalenia dyktatury, bo nie mam chęci na dialog z oprawcami. Kiedy przyjdzie czas na walkę o naszą branżę bez narażania innych i kiedy dojrzejemy do bojkotu tub partyjnych jak artyści przed laty, w imię naszych praw, pójdę w pierwszym szeregu ale nie dziś ... nie tak ...i nie po to ..”.