Polecany artykuł:
- Ze względu na to, że deweloper zmienił stan prawny garaży, jako odrębnych lokali, to w jednym budynku właściciel może płacić kwotę x, a w drugim budynku może płacić kwotę nawet kilkanaście razy wyższą - tłumaczy Antoni Pomianowski z Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa.
Na Ursynowie, przy ulicy Puszczyka, opłata za użytkowanie wieczyste miejsca w garażu to nawet kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Kierowcy parkują jednak nie tylko w garażach, ale też na terenie przyległym do bloku. Tu pojawia się absurd, bo wówczas stawka opłaty spada do jednego procenta! Dlaczego? Bo miejsce znajduje się na terenie mieszkalnym.
>>> Raj dla archeologów i piekło dla kierowców. Remont placu Krasińskich jeszcze potrwa [AUDIO]
- Za garaże przychodzi zapłacić 3 procent opłaty za użytkowanie wieczyste od wartości gruntu, podczas gdy za teren tuż obok, 1 procent, jak za zwykły teren mieszkalny. Dzisiaj spółdzielni, która ma działkę, na której samochody zastawiają cały teren przestrzeni wspólnej, nie opłaca się wybudowanie garażu - mówi Piotr Janowski, prezes spółdzielni SMB Jary.
W 2012 roku problem badał Sąd Najwyższy. Stwierdził wówczas, że przepisy trzeba zmienić. Problem dotyczy jednak nie tylko mieszkańców Ursynowa. Z podobnymi absurdami walczą też mieszkańcy Pragi Południe. Z aktywistami rozmawiał nasz reporter Szymon Kępka:
Czytaj też: W ostatni weekend 150 tysięcy osób zostawiło nad Wisłą butelki i śmieci. Co na to miasto? [AUDIO]