Aktywistka Ostatniego Pokolenia przyjechała do studia taksówką! Wybuchła awantura

i

Autor: Agnieszka Gozdyra/X.COM

Burza o taksówkę

Aktywistka Ostatniego Pokolenia przyjechała do studia taksówką! Wybuchła awantura

2024-12-03 15:24

Aktywistka Ostatniego Pokolenia wzięła udział w Debacie Gozdyry - telewizyjnym programie Polsatu, po tym, jak premier zapowiedział ostre działania policji przeciwko drogowym blokadom. – Życzyłabym wszystkim, żeby premier Donald Tusk prowadził swoją politykę klimatyczną nie rozpoczynając od straszenia pokojowo protestujących obywateli – powiedziała. Najwięcej emocji wzbudził jednak fakt, że do studia przyjechała taksówką.

Aktywistka Ostatniego Pokolenia przyjechała do Polsatu taksówką. Wybuchła ostra dyskusja

We wtorek (2 grudnia) gościem „Debaty Gozdyry” była Martyna Leśniak. Została zaproszona po tym, jak premier Donald Tusk zapowiedział, że służby będą od teraz ostrzej działały przeciw blokadom.Blokowanie dróg, niezależnie od politycznych intencji, stwarza zagrożenie dla państwa i wszystkich użytkowników dróg. Wezwałem dziś odpowiednie służby do zdecydowanego reagowania i przeciwdziałania takim akcjom – napisał na platformie X Donald Tusk.

Aktywistka stwierdziła, że to „absolutnie skandaliczne”. – Przede wszystkim życzyłabym sobie i wszystkim nam, którzy nas w tej chwili słuchają, żeby premier Donald Tusk prowadził swoją politykę klimatyczną nie rozpoczynając od straszenia pokojowo protestujących obywateli i obywatelek w podstawowym interesie nas wszystkich – mówiła na antenie Polsatu.

Kwestią bezpieczeństwa państwa jest po pierwsze to, żeby premier Donald Tusk wypłacił powodzianom pieniądze, które są im potrzebne do zabezpieczenia swoich domów. Powódź na południu Polski jest bezpośrednio spowodowana przez kryzys klimatyczny. Jednocześnie polityka, którą rząd Donalda Tusk prowadzi teraz, jest robieniem wszystkiego, aby takich powodzi i innych klęsk żywiołowych było jak najwięcej – przekonywała działaczka.

Opowiedziała też o swojej rozmowie z jednym z warszawskich taksówkarzy na temat blokad . Jechałam tutaj z panem taksówkarzem. To była bardzo miła rozmowa, pan też się nie do końca zgadza, a jednocześnie widzi, że to jest słuszna sprawa i stara się zrozumieć i zaczyna widzieć, że to jest faktycznie słuszna droga w momencie, kiedy wszystkie inne zawiodły – powiedziała Leśniak.

Widzowie zaczęli dopytywać: dlaczego aktywistka wybrała taksówkę zamiast transportu publicznego? Prowadząca Agnieszka Gozdyra odniosła się do tego po programie. – Wielu widzów zwróciło uwagę na niekonsekwencję przedstawicielki Ostatniego Pokolenia Martyny Leśniak, która przyznała, że przyjechała do studia taksówką. Państwo uznali to za sprzeczne z ideami, jakie głoszą aktywiści. Wyjaśniam, że skoro zapraszamy gości, to oferujemy możliwość transportu. Możliwość. – napisała na platformie X.

Poprosiliśmy Ostatnie Pokolenie o komentarz.

Przyczyna jest prozaiczna. Pani Martyna nie dotarłaby na czas do studia po pracy, przecież wszyscy jesteśmy ludźmi. Naszym postulatem nie jest zaniechanie w ogóle poruszania się samochodami, bo oczywiście, że są sytuacje, które tego po prostu wymagają, ale umożliwienie ludzim dotkniętym wykluczeniem transportu dojazdu różnymi środkami komunikacji. To przykre, że media wolą skupiać się tym, zamiast na realnych problemach, o których od wielu miesięcy mówimy. Kryzys klimatyczny już tu jest, mamy tego namacalny przykład w Polsce. Jest nim niedawna powódź na Dolnym Śląsku. Rząd zamiast spełnić nasz prosty postulat przekazania środków z autostrad na rozwój transportu publicznego, woli grozić nam zaostrzeniem policyjnych akcji – mówi Julia Keane z Ostatniego Pokolenia.

Ostra dyskusja. Agnieszka Gozdyra: „Hipokryzja”

Pod wpisem rozgorzała dyskusja. W obronie aktywistki stanęła Anna Maria Żukowska z Lewicy. – Ok, ale taksówki są jednym ze środków transportu indywidualnego o cechach publicznych, są elementem transportu miejskiego – napisała na X działaczka.

Ok, czyli ja jeżdżę prywatną taksówką - tylko w środku nie czuć fajkami, więc bardziej ekologicznie. No i hybryda. Niestety, mogę zostać zablokowana przez jakiegoś aktywistę, który nie pogardzi taksą w dieslu (bo i takie jeżdżą) – odpisała Gozdyra.

Jeden z lewicowych działaczy zarzucił dziennikarce, że nie rozumie różnicy między taksówką a prywatnym samochodem. – Pani redaktor rozumie różnicę oraz znaczenie słowa hipokryzja – odpowiedziała mu w kolejnym komentarzu.

Sonda
Ostatnie Pokolenie. Czy popierasz ich postulaty i formę protestu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki