Alanek z Brochowa jest coraz słabszy! Rodzina prosi o modlitwę i pomoc
Stan Alanka Jasińskiego z Brochowa pod Sochaczewem jest coraz gorszy. W maju 2020 r. okazało się, że 10-latek cierpi na kostniakomięsaka kości udowej, złośliwy nowotwór, który bardzo rzadko występuje u dzieci. Choroba zaczęła się przerzucać także do płuc, a rodzice chłopca: Edyta i Maciej rozpoczęli walkę o jego zdrowie i życie. - Byliśmy zmuszeni do zmiany chemioterapii i szukania innych możliwości, które pomogą nam pokonać nowotwór i wyrwać Alanka ze szponów śmierci. Po wykonanym badaniu genetycznym materiału pobranego podczas operacji płuc w Niemczech udało się odnaleźć trzy mutacje, które są odpowiedzialne za progresję choroby u naszego synka - pisali w styczniu ub.r. na Siepomaga.pl, gdzie w grudniu zakończyła się pierwsza zbiórka na rzecz 10-latka.
Cały czas trwają za to licytacje, którymi również można wspomóc leczenie małego mieszkańca Brochowa - znajdziecie je TUTAJ. Niestety w środę 12 stycznia mama Alanka przekazała złe wieści o jego stanie zdrowia, prosząc jednocześnie o modlitwę w intencji swojego synka.
- Niestety na obecną chwilę stan Alanka jest bardzo poważny. Nowotwór atakuje coraz silniej i nie odpuszcza nawet na chwilę. Nastąpiła progresja choroby... ? ? Zostały zaatakowane kolejne kręgi kręgosłupa oraz powiększyły się dotychczasowe guzy na płucach. Synek ma problemy w poruszaniu się. Przeszliśmy z trudem radioterapię. Ze względu na zapewnienie opieki w nagłym pogorszeniu się stanu Alanka jesteśmy pod opieką domowego hospicjum. Jesteśmy w szpitalu...Alanek przyjmuje kolejne wlewy chemioterapii aby zatrzymać chorobę...jego organizm jest bardzo wyczerpany ? Po zakończeniu obecnego cyklu chemii Alanek zacznie przyjmować nowy lek celowany, który ma za zadanie ustabilizować chorobę - czytamy na profilu facebookowym mamy ciężko chorego 10-latka.