Pierwsze informacje o zatruciach pojawiły się w piątek. Do pracowników kawiarni zgłaszały się kolejne osoby z problemami żołądkowymi. Sieć poinformowała, że były najprawdopodobniej spowodowane konsumpcją ciast i natychmiast wycofała je ze sprzedaży. – Po odebraniu sygnałów w trybie pilnym uruchomiliśmy konieczne do wyjaśnienia tych sygnałów procedury – czytamy w oświadczeniu Green Caffe Nero.
Objawy klientów okazały się na tyle poważne, że 15 z nich trafiło do szpitali. Problemem zajął się też sanepid, który skontrolował lokale, które wcześniej odwiedziły zatrute osoby. - Do poniedziałku odwiedziliśmy pięć z nich. W każdym wykryliśmy nieprawidłowości, polegające na niewłaściwym przechowywaniem produktów, w tym ciast – wyjaśnia Joanna Narożniak, rzecznik prasowy mazowieckiej inspekcji sanitarnej. I dodaje, że już u pierwszego z badanych pacjentów prawdopodobnie wykryto salmonellozę.
Sieć kawiarni twierdzi z kolei, że regularnie bada swoje produkty. - Próbki są pobierane w różnych kawiarniach. Do tej pory wszystkie wyniki były prawidłowe – podsumowuje Green Caffe Nero.