To była inicjatywa prezydenta Rafała Trzaskowskiego. - Odsłonimy tę aleję wraz z członkami rodziny pana prezydenta – zapowiedział.
Pomysł wczoraj na sesji poparli radni Koalicji Obywatelskiej. Opozycja, czyli radni PiS, w ogóle nie głosowali. Dlaczego? - Paweł Adamowicz to kontrowersyjna postać – stwierdzili krótko. Poza tym PiS liczy, że prezydent Trzaskowski wywiąże się z przedwyborczej obietnicy i zaproponuje także ulicę dla Lecha Kaczyńskiego.
- Naszym zdaniem śp. Paweł Adamowicz był postacią bardzo kontrowersyjną. Chciałbym podkreślić, że nie wzięliśmy udziału w głosowaniu, ponieważ jego związki z Warszawą są niewielkie, a zasługi dla Warszawy – żadne – informuje Błażej Poboży, wiceprzewodniczący Klubu Radnych PiS.
Radni PiS w ramach protestu nie wzięli udziału w głosowaniu - Nie widzieliśmy uzasadnienia, żeby w tym przypadku odejść od wymaganych uchwałą Rady Miasta pięciu lat od śmierci ewentualnego patrona – dodaje.
ZOBACZ TAKŻE: W Warszawie będzie Aleja PAWŁA ADAMOWICZA! Rafał Trzaskowski potwierdza
Radni są oburzeni
- Swojej ulicy w Warszawie nie mają śp. prezydent Lech Kaczyński i śp. Władysław Stasiak, co jest szczególnie bolesne w przededniu zbliżającej się 10 rocznicy ich tragicznej śmierci – uzasadnia Błażej Poboży, wiceprzewodniczący Klubu Radnych PiS.
Swojego oburzenia nie kryje również Mariusz Robert Rusiecki, Radny Dzielnicy Śródmieście. - Można się spierać, czy prezydent Adamowicz zasłużył na swoją aleję w Warszawie. Ale niezaprzeczalne jest to, że pierwszeństwo ma Lech Kaczyński - pisze radny na swoich mediach społecznościowych.
ZOBACZ TAKŻE: Morderca Pawła Adamowicza pisze w liście do brata: Wyjdę na wolność za dwa lata