Policjanci obserwowali grupę od dłuższego czasu. Kiedy dowiedzieli się, że na Ursusie ma dojść do nielegalnej transakcji, postanowili zorganizować zasadzkę. Wiedzieli, że handlarze umówią się wynajętym lokalu w Ursusie. Funkcjonariusze ustalili adres i czekali. W końcu doszło do spotkania i śledczy wkroczyli do akcji.
Na miejscu zatrzymane zostały cztery osoby - 26-letniego Kamil G., 35-letni Kamil K., 33-letnią Dorotę B. i Piotra A. Mieszkanie zostało przeszukane. W jednym z pokoi dilerzy urządzili małą fabrykę. Jeden kilogram amfetaminy trzymali w słoiku, a aż trzy kilogramy mieli w plastikowej misce. - Obok miski stał wiatrak. Przestępcy prawdopodobnie w ten sposób suszyli amfetaminę – wyjaśnił Robert Koniuszy z policji na Mokotowie. Jeden z przestępców został zatrzymany, gdy drewnianą chochlą mieszał biały proszek w misce.
Rynkowa wartość narkotyków to około 160 000 tysięcy złotych. Kamil K., Dorota B, Kamil G. i Piotr A. zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty. Decyzją sądu wszyscy trafili do aresztu na okres trzech miesięcy. Grozi im za to kara do 3 lat pozbawienia wolności. Piotr A. będzie odpowiadał także za posiadanie marihuany, co może przedłużyć jego karę o kolejne 3 lata.