W oświadczeniu zamieszczonym w mediach społecznościowych właściciele antykwariatu piszą: "Została dziś wyciągnięta z antykwariatu na Wspólnej w którym jak zawsze przesiadywała patrząc na świat i zagryziona przez psa rasy Amstaff, który wyprowadzany był przez swojego właściciela bez smyczy i kagańca. Nasza sędziwa kotka nie miała z nim żadnych szans"
Polecany artykuł:
Dodali, że właściciel psa został spisany przez straż miejską a oni sami złożyli zawiadomienie na policję w trosce o bezpieczeństwo chociażby dzieci, które mogą zostać pogryzione.
"Mamy wielu świadków dzisiejszej tragedii, którzy pomogą nam w wyciągnięciu konsekwencji wobec człowieka przez którego opłakujemy ukochanego zwierzaka-przyjaciela, a który nie zadał sobie nawet odrobiny trudu, żeby przyjść zapytać czy kocina przeżyła, przeprosić i zapytać co może zrobić"
Czytaj też: Burze nie dają za wygraną! Nawałnice przejdą nad Warszawą!