Ważące prawie 400 ton wiertło zamocowano na super-wytrzymałych linach, które następnie chwycił olbrzymi dźwig. Jego wysięgnik może osiągnąć nawet 108 metrów długości, dlatego maszyna była sprowadzana specjalnie na tę okazję do stolicy w częściach.
Opuszczanie tarczy zaczęło się po godz. 9.30 i trwało prawie dwie godziny. Była to bardzo skomplikowana operacja, bo tarcza składa się z trzech wielkich modułów i trzeba ją było umieścić w otworze w korpusie stacji. Nic więc dziwnego, że kiedy to się udało, na budowie II linii podziemnej kolejki zapanowała niezwykła radość, a pracownicy zaczęli bić brawo. Ale to jeszcze nie wszystko! W ciągu tygodnia pod ziemią zostanie umieszczona też druga tarcza TBM o nazwie "Maria".
"Anna" zacznie drążyć tunele metra za trzy tygodnie. Będzie pracować 24 godziny na dobę, a obsługiwać ją będzie 13 robotników na jednej zmianie. Wiertło będzie kopać 10 metrów tunelu dziennie, czyli wydrążenie kilometrowego odcinka zajmie mu około dwóch miesięcy. Kolejne z wierteł "Maria" wyruszy miesiąc później, aby nie uszkodzić powstającego pierwszego tunelu.