- To naprawdę cud, że wszyscy żyją. Patrząc na to, co zostało z mieszkań, aż trudno w to uwierzyć. Gdyby stało się to w środku nocy, mogłoby dojść do tragedii. – mówi pani Ewa, jedna z poszkodowanych mieszkanek. Tego feralnego wieczora siedziała z rodziną przed telewizorem. W pewnym momencie potężny piorun huknął w ich blok. - Oglądaliśmy telewizję. Nagle pojawił się błysk, a potem tak rąbnęło, że aż mało nie podskoczyłam na łóżku. Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam łunę. Po chwili usłyszałam, że pali się dach- opowiada kobieta. Zabrała najpotrzebniejsze rzeczy i uciekła wraz z mężem i dziećmi przed blok. Sąsiedzi wezwali straż pożarną. - Zgłoszenie otrzymaliśmy o 17.48. Do akcji wysłaliśmy 16 zastępów straży pożarnej. Po przyjeździe na miejsce, okazało się pali się poddasze. Ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE Horror w stolicy! Odgryźli ucho zawodnikowi MMA. Co się tam działo!
Strażacy za pomocą drabiny wjechali na dach i rozpoczęli akcję gaśniczą. Podali też prąd wody od środka – informuje mł. bryg. Maciej Aptacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wołominie. Po kilkugodzinnej akcji ogień udało się ugasić. Niestety szalejący żywioł zniszczył 3 mieszkania, znajdujące się zaraz pod strychem. 4 natomiast zostały zalane w trakcie akcji strażaków. Wszystkie nadają się do remontu. Mieszkańcy jak na razie nie mają gdzie mieszkać. Potrzebują pomocy. Lokalna społeczność rozpoczęła działania. Na grupie Wawer, Józefów, Otwock admini zorganizowali zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy dla pogorzelców. Każdy kto chce może pomóc.