Chwile grozy na stacji PKP Powiśle. Nieznajomy zaatakował kobietę
O zdarzeniu na stacji PKP Powiśle w Warszawie już pisaliśmy. Poszkodowana kobieta, swoją historię opisała w mediach społecznościowych. „Złapał mnie na poziomie peronu i próbował wciągnąć w stronę parku (w tamtym miejscu jest „taras” łączący schody peronowe z równoległymi schodami z mostu do parku). Naprawdę niewiele brakowało, trzymałam się poręczy i ściany i krzyczałam jak tylko mogłam najgłośniej” - relacjonowała. Na szczęście napastnika spłoszyli ludzie, którzy ruszyli kobiecie na pomoc. Sprawa brutalnej napaści trafiła na policję. Niedługo potem mężczyzna wpadł w ręce policji. - Zatrzymaliśmy do sprawy 38-letniego mężczyznę - przekazał nam we wtorek, 30 maja, asp. szt. Artur Wojdat z Komisariatu Kolejowego Policji.
Prokuratura wyjaśnia sprawę
Sprawą brutalnej napaści na kobietę zajęła się Prokuratura Rejonowa Warszawa - Śródmieście Północ w Warszawie. Potwierdził to prokurator Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście Północ w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie doprowadzenia w nocy z dnia 26 na 27 maja 2023 roku w Warszawie przy PKP Powiśle ustalonej kobiety do poddania się innej czynności seksualnej, to jest o czyn z art. 197 par. 2 Kodeksu karnego. W toku prowadzonych czynności śledczych doszło do zatrzymania Rafała B. - przekazał nam prokurator.
Jak dodał, zatrzymany mężczyzna po doprowadzeniu do prokuratury usłyszał zarzuty dokonania innej czynności seksualnej na szkodę ustalonych pokrzywdzonych kobiet. Grozi mu za to od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Okazało się, że Rafał B. był doskonale znany służbom. - Podejrzany był karany wcześniej za popełnienie podobnych czynów - wyjaśnił prok. Szymon Banna.
Po przesłuchaniu zatrzymanego mężczyzny prokurator podjął decyzję o skierowaniu wobec podejrzanego do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Sąd poparł ten wniosek. - Sąd podkreślił, że zgromadzony w sprawie przez Policję i Prokuraturę materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzuconych mu czynów - poinformował prok. Szymon Banna.
- Z uwagi na początkowy etap śledztwa, a także z uwagi na dobro pokrzywdzonych, udzielenie bardziej szczegółowych informacji w sprawie nie jest możliwe - dodał prokurator.