Atak nożownika w centrum Warszawy. Są zarzuty dla zatrzymanych
Śledczy przekazali nowe fakty w sprawie szokującej napaści w centrum Warszawy. 9 maja na placu Politechniki nieznany wtedy sprawca podbiegł do menedżera Piotra G. i dźgnął go nożem w plecy. Ciężko ranny Piotr G. trafił pilnie do szpitala, gdzie przeszedł operację. Dzień po tej szokującej napaści policjanci zatrzymali Brytyjczyka Rhysa S. Jak ustalili śledczy, to on miał zadać cios nożem. Dzień po nim wpadł Piotr K. Według prokuratury ma być zmieszany w sprawę. - Prokuratura postawiła Rhysowi S. zarzut usiłowania zabójstwa. Z kolei Piotr K. usłyszał zarzut pomocnictwa w usiłowaniu zabójstwa – powiedział w rozmowie z „Super Expressem” Szymon Banna z prokuratury Okręgowej w Warszawie. Obaj zatrzymani trafili na wniosek prokuratury tymczasowo do aresztu na okres 3 miesięcy.
Pytaliśmy, czy śledczy potwierdzają wersję o zamachu na życie Piotra G. Według ustaleń dziennikarzy TVN, atak był zaplanowany, a Piotr G. od miesięcy obawiał się o swoje życie. Miał o tym informować prokuraturę. W chwili ataku był z nim wynajęty ochroniarz. - Z uwagi na dobro śledztwa nie udzielamy w chwili obecnej bardziej szczegółowych informacji – odpowiedział prok. Banna. Śledczy nie zdradzają, czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się dalszych zatrzymań w tej sprawie.
Z nieoficjalnych doniesień medialnych wiemy, że jeden z zatrzymanych miał przylecieć do Polski z Wielkiej Brytanii kilka dni przed zamachem. Czy miał wykonać wyrok śmierci na czyjeś zlecenie? Śledczy nie chcą komentować tych ustaleń.
Kim jest Piotr G.?
Piotr G., o menedżer od wielu lat związany z mediami. Zasiadał w radach nadzorczych Telewizji Polskiej i Poczty Polskiej. Jest kojarzony ze środowiskami prawicowymi i katolickimi. W ostatnim czasie był także członkiem zarządu spółki Polkomtel.
Listen on Spreaker.