Atak z siekierą na plebanii w Warszawie. Sprawca chciał zabić księdza?! Nie ma już świętości

i

Autor: TADEUSZ MRÓZ, shutterstock

SZOK

Atak siekierą na plebanii w Warszawie. Sprawca chciał zabić księdza?! "Nie ma już świętości"

2025-03-27 9:16

We wtorek doszło do ataku siekierą na terenie parafii pw. św. Jadwigi Śląskiej przy ul. Modlińskiej w Warszawie. Sprawca zniszczył drzwi próbując dostać się do środka, jednak uciekł, spłoszony przez proboszcza. Duchowny zdążył spytać go, czy chciał zabić księdza. "Straszne. Nie ma już świętości" - mówią WP okoliczni mieszkańcy.

Warszawa, Praga-Północ. Atak siekierą na plebanii

We wtorek (25 marca), około godz. 10, północnopraska policja otrzymała zgłoszenie od przerażonego księdza. Do tej pory nieustalony sprawca wtargnął na teren parafii pw. św. Jadwigi Śląskiej przy ul. Modlińskiej w Warszawie.

Zwłoki księdza znalezione na terenie plebanii w miejscowości Pomocne.

Był uzbrojony w siekierę, którą uszkodził drzwi plebanii. Nic nie zginęło, a mężczyzna uciekł.

Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Super Express Google News

Intruz przestraszył się księdza

To ksiądz spłoszył sprawcę. W rozmowie z WP opowiedział o wstrząsającym zdarzeniu. Mężczyzna prawdopodobnie skorzystał z okazji, a siekierę wziął z jednego z pomieszczeń gospodarczych.

- Na plebanii mamy toaletę dostępną dla gości. Można z niej skorzystać na przykład w trakcie mszy. Jest do niej osobne wejście. Akurat wczoraj było ono otwarte - powiedział dziennikarzom Kazimierz Szałaj. - Usłyszałem dziwne odgłosy. Początkowo myślałem, że to z zewnątrz, ale nikogo nie było. Za chwilę zorientowałem się, że hałas dochodzi z salki parafialnej. Otworzyłem drzwi, zobaczyłem mężczyznę i od razu zapytałem "co pan tu robi" - dodaje.

Widząc leżącą na podłodze siekierę ksiądz natychmiast chwycił ją i przesunął, by znalazła się poza zasięgiem intruza. Czuł od niego alkohol. Tuż przed jego ucieczką duchowny spytał, czy chciał zabić księdza.

- Mówił, że nie. Być może chciał coś ukraść. Ale w Szczytnie i Kłobucku też chodziło o kradzież. Widziałem go pierwszy raz - przyznał duchowny.

Policjanci z warszawskiej Pragi-Północ zabezpieczyli dowody i pracują nad ustaleniem tożsamości sprawcy. Cała okolica jest w szoku: "Straszne. Nie ma już świętości" - powiedzieli WP mieszkańcy.

Sonda
Jak oceniasz funkcjonowanie Kościoła?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki