Warszawa, Praga-Północ. Atak siekierą na plebanii
We wtorek (25 marca), około godz. 10, północnopraska policja otrzymała zgłoszenie od przerażonego księdza. Do tej pory nieustalony sprawca wtargnął na teren parafii pw. św. Jadwigi Śląskiej przy ul. Modlińskiej w Warszawie.
Był uzbrojony w siekierę, którą uszkodził drzwi plebanii. Nic nie zginęło, a mężczyzna uciekł.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Intruz przestraszył się księdza
To ksiądz spłoszył sprawcę. W rozmowie z WP opowiedział o wstrząsającym zdarzeniu. Mężczyzna prawdopodobnie skorzystał z okazji, a siekierę wziął z jednego z pomieszczeń gospodarczych.
- Na plebanii mamy toaletę dostępną dla gości. Można z niej skorzystać na przykład w trakcie mszy. Jest do niej osobne wejście. Akurat wczoraj było ono otwarte - powiedział dziennikarzom Kazimierz Szałaj. - Usłyszałem dziwne odgłosy. Początkowo myślałem, że to z zewnątrz, ale nikogo nie było. Za chwilę zorientowałem się, że hałas dochodzi z salki parafialnej. Otworzyłem drzwi, zobaczyłem mężczyznę i od razu zapytałem "co pan tu robi" - dodaje.
Widząc leżącą na podłodze siekierę ksiądz natychmiast chwycił ją i przesunął, by znalazła się poza zasięgiem intruza. Czuł od niego alkohol. Tuż przed jego ucieczką duchowny spytał, czy chciał zabić księdza.
- Mówił, że nie. Być może chciał coś ukraść. Ale w Szczytnie i Kłobucku też chodziło o kradzież. Widziałem go pierwszy raz - przyznał duchowny.
Policjanci z warszawskiej Pragi-Północ zabezpieczyli dowody i pracują nad ustaleniem tożsamości sprawcy. Cała okolica jest w szoku: "Straszne. Nie ma już świętości" - powiedzieli WP mieszkańcy.