Warszawa: Autem wolniej niż rowerem

Korkowo.pl, serwis internetowy informujący na bieżąco o korkach na polskich drogach, wziął pod lupę prędkość, z jaką jeździ się po drogach w naszych kraju. Specjaliści przeanalizowali dane z nadajników GPS umieszczonych w blisko 15 tysiącach pojazdów poruszających się w godz. 5-22 po ulicach Warszawy, Krakowa, Łodzi, Wrocławia, Poznania, Gdańska, Szczecina, Katowic, Białegostoku i Rzeszowa. I co się okazało?

- Centra miast są zakorkowane do granic możliwości. Dane pokazują, że po większości szybciej można poruszać się rowerem niż samochodem - opowiada Dawid Nowicki z serwisu Korkowo.pl. A po chwili dodaje: - Warszawa jest miastem z niemal najbardziej zakorkowanym centrum w Polsce. Gorzej, ale tylko odrobinę jest w Poznaniu.

Mało tego! Z analizy Korkowo.pl wynika, że średnia prędkość, z jaką przejeżdża się przez ścisłe centrum Warszawy w porannym i popołudniowym szczycie, wynosi zaledwie 21 kilometrów na godzinę. To ledwie kilometr szybciej niż w Poznaniu i o sześć kilometrów wolniej niż w najmniej zakorkowanych miastach, czyli w Białymstoku i Rzeszowie. Na ulicach oddalonych od centrum stolicy o 2-5 kilometrów jest niewiele lepiej. I tak na przykład: po Czerniakowskiej czy al. Prymasa Tysiąclecia kierowcy jeżdżą z prędkością ok. 47 kilometrów na godzinę. Około 10 kilometrów dalej prędkość wzrasta już do 48 lub 49. - Ten raport nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem. Po stolicy jeździ się tragicznie - denerwuje się Adam Waśkiewicz (59 l.), zawodowy kierowca.

Czarny obraz sytuacji na stołecznych drogach nieco poprawia analiza prędkości na drogach wjazdowych do miast. Tu Warszawa wypada najlepiej. Według Korkowo.pl od granic miasta do centrum stolicy jedzie się ze średnią prędkością 46-47 kilometrów na godzinę rano, a po południu 48 kilometrów.