Wypadek pod Mławą. Dwoje dzieci w szpitalu
Potworny wypadek miał miejsce 8 października w godzinach wieczornych na drodze W 544 w pobliżu Pawłowa. Według policjantów badających sprawę kierujący nissanem jechał w kierunku Mławy i w momencie wyprzedzania na wzniesieniu drogi doprowadził do zderzenia z fiatem jadącym w przeciwnym kierunku. Fiatem kierował 41-letni mieszkaniec Przasnysza. Autem wraz z nim podróżowała żona i dwoje dzieci w wieku 3 i 8 lat. Pojazd wskutek uderzenia wypadł z drogi do rowu i dachował. - Służby ratunkowe powiadomili przypadkowi świadkowie, którzy pomogli wydostać się mężczyźnie, kobiecie oraz dzieciom z wraku pojazdu. Dzieci zostały przewiezione wraz z rodzicami do szpitala w Ciechanowie. Dorośli nie odnieśli poważniejszych obrażeń, dzieci pozostały w szpitalu na obserwacji - poinformowała asp. szt. Anna Pawłowska z mławskiej policji. - Kierowca fiata był trzeźwy - dodała.
Sprawca wypadku uciekł
Po zderzeniu również nissan zjechał do rowu. Kierowca porzucił jednak auto i uciekł z miejsca zdarzenia bez udzielenia pomocy rannym. W jego aucie funkcjonariusze znaleźli puszki z piwem.
Policjanci od razu po wypadku rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. Podejrzanym okazał się 39-letni mieszkaniec Mławy. W poniedziałek rano (9 października) mężczyzna sam zgłosił się do mławskiej komendy policji. W organizmie miał ponad 0,9 promila alkoholu. Aktualnie przebywa w policyjnym areszcie. Dalsze czynności w tej sprawie trwają.
Polecany artykuł: