Autobus gnał z pasażerami przy otwartych drzwiach
Pasażerowie miejskiego autobusu, który wiózł ich w ubiegłą niedzielę przez Ursynów , byli mocno zdezorientowani, a nawet przerażeni. Gdy kierowca skończył wpuszczać ludzi do pojazdu, jedne drzwi, w tylnej części autobusu, się nie zamknęły. Mimo to solaris ruszył w dalszą trasę i przejechał kilkaset metrów do kolejnego przystanku. Gdy pojazd pędził z otwartymi drzwiami, a do środka wpadało lodowate powietrze, jedna z pasażerek – Amerykanka, mieszkająca w Polsce, nagrała niebezpieczną scenę, a swoje nagranie umieściła na portalu Tik Tok. Dodała również ironiczny komentarz… - W końcu rozumiem gdy ludzie mówią, że Kraków jest lepszy od Warszawy – napisała Kristen.
Autobus nie powinien ruszyć
Z autobusu na szczęście nikt nie wypadł i nikomu nic się nie stało. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. - Autobusy mają systemy uniemożliwiające ruszenie z miejsca w przypadku, gdy drzwi nie są zamknięte. Kierowca natomiast, jeśli wie o tym, że drzwi się nie zamknęły, nie powinien odjechać z przystanku – powiedział w rozmowie z „Super Expressem” rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego, Tomasz Kunert.
Będzie kara dla przewoźnika?
Urzędnicy zapewniają, że sprawa jest im znana i została zgłoszona do operatora – firmy Mobilis – z wnioskiem o wyjaśnienia. - Nie tolerujemy tego typu sytuacji i możemy na operatora nałożyć karę finansową. Jednakże wyciągnięcie ewentualnych konsekwencji wobec kierowcy leży po stronie jego pracodawcy – dodał rzecznik.