To był prawdziwy koszmar na moście Śląsko-Dąbrowskim. Miejski autobus linii 190, obsługiwany przez MZA, zderzył się czołowo z osobowym fordem. Wypadek zablokował przejazd na całym moście. Inne autobusy oraz tramwaje były kierowane na objazdy, podczas gdy na miejscu wypadku trwała dramatyczna walka o życie kierowcy osobówki. - Zespół ratownictwa medycznego wykonywał reanimację 35-letniego mężczyzny. Niestety resuscytacja się nie powiodła, a poszkodowany zmarł - przekazała w piątkowy poranek Edyta Adamus z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
Obrażeń doznał też kierowca autobusu. Nie wymagał jednak hospitalizacji. Został przebadany na obecność alkoholu. Jak przekazała w czwartek mł. asp. Irmina Sulich, kierowca był trzeźwy.
To nie jedyny wypadek z udziałem autobusu do jakiego doszło w czwartkowy wieczór. Około godz. 22.00 dwie kobiety zostały potrącone przez autobus linii 401 na ul. Orląt Lwowskich w Ursusie. - W tym przypadku piesze przechodziły przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. Doznały lekki obrażeń. Ich zachowanie zostało ukarane mandatami - podsumowała Edyta Adamus.
Masakra na Ochocie. Młody mężczyzna wypadł z okna. Pod blokiem palą się dziesiątki zniczy