Od strony ul. Kijowskiej, na wysokości pętli tramwajowej, już od czasów PRL istnieje zalążek wykopu pod tunel, który miałby swój drugi koniec na ul. Lubelskiej na Kamionku. Około 130 m przekopu pod torami stało się odcinkiem niezgody. Podczas modernizacji linii średnicowej planowanej na 2024 rok, okolice dworca Wschodniego mają być rozebrane. Byłby to idealny moment na dokończenie tunelu łączącego dwie dzielnice, który znacząco odciążyłby zakorkowaną ul. Targową czy Kijowską.
Okazuje się, że nie jest to jednak takie proste, ponieważ finansowanie tej inwestycji kolejarze zrzucili na stołeczny ratusz. A ten jest obecnie w opłakanej sytuacji finansowej. - Polskie Linie Kolejowe w latach 2019 i 2020 występowały do miasta z propozycją współpracy przy realizacji inwestycji miejskiej w obrębie stacji. 30 września br. miasto poinformowało PLK o tym, że nie będzie finansowało przygotowania projektu. Dlatego PLK podjęły decyzję o realizacji projektu, jedynie w zakresie kolejowym - przekazał Karol Jakubowski, rzecznik PKP PLK.
Polecany artykuł:
Stołeczny ratusz uważa jednak, że kolejarze "niepotrzebnie oddalają" wykonanie inwestycji. - Przecież my cały czas jesteśmy w kontakcie z PKP. Nie zrezygnowaliśmy z budowy tunelu. Dziś po prostu nie jesteśmy w stanie zagwarantować 100 mln zł na takie prace. Sytuacja warszawskiego budżetu jest dramatyczna - powiedziała "Super Expressowi" Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka urzędu.
Miasto jednak nie składa broni. - Prezydent Rafał Trzaskowski wystąpił do premiera Mateusza Morawieckiego o wsparcie w pozyskaniu funduszy. Nie dostał jeszcze odpowiedzi, ale już sam ten fakt świadczy o tym, że nie siedzimy bezczynnie - dodała urzędniczka.
Polecany artykuł: