To już druga tak poważna awaria w stolicy w piątek, 15 stycznia. Gorąca para zaczęła się unosić nad ulicami Pragi-Północ w piątek nad ranem. Chwilę później pod autobusem miejskim przejeżdżającym ul. Jagiellońską zarwała się jezdnia. Pod ziemią pękła rura i pojazd utknął w wyrwie.
Mieszkańcy ponad 60 budynków przy ulicach Jagiellońskiej, Kępnej, Marcinkowskiego, Okrzei, Sierakowskiego, Sprzecznej, Targowej, Wrzesińskiej i Zamoyskiego są pozbawieni centralnego ogrzewania od wielu godzin. Na razie nie są znane przyczyny tej awarii, o której więcej pisaliśmy w tym artykule.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA - TAK WALCZYLI Z AWARIĄ
Tymczasem w piątek w godzinach wieczornych doszło do kolejnej awarii - tym razem w rejonie Kabat. Tu znów pojawiły się kłęby gorącej pary. Ogrzewanie wyłączono w 18 budynkach przy ulicach Kabacki Dukt, al. KEN, Na Przyzbie, Wąwozowej i Za Łąkami - podała Veolia. Przywrócenie dostaw ciepła planowane jest dopiero w sobotę wieczorem. Według synoptyków w nocy temperatura może spaść nawet poniżej minus 10 stopni. To oznacza, że mieszkańców Pragi i Kabat czekają bardzo zimne godziny.