Powodem niespodziewanej przerwy w podróży było rozszczelnienie kabiny samolotu, do której zaczęło dostawać się powietrze, co mogło doprowadzić do tragedii.
Samolot musiał zboczyć z kursu i szukać awaryjnego lotniska. Udało się to na szczęście na Okęciu. Na miejscu na rosyjskiego boeinga czekały już służby ratunkowe, m.in. straż pożarna oraz karetki pogotowia. Na szczęście nikomu z pasażerów nic się nie stało. Na miejscu mogli liczyć na ciepły posiłek. Jeszcze wczoraj odlecieli do Madrytu innym samolotem.