Samolot LOTu leciał do Warszawy z Krakowa. Wiemy, że musiał lądować awaryjnie. W tym momencie nie ma informacji o tym czy ktoś został ranny, ale służby lotniska zamknęły je na cztery godziny.
Lotnisko Chopina potwierdziło informację na swoim profilu na Twitterze:
Więcej informacji wkrótce.
[AKTUALIZACJA]
Jak możemy przeczytać w oficjalnym oświadczeniu Lotniska Chopina, lotnisko ma być zamknięte do godziny 23.30. Wszyscy pasażerowie są proszeni o kontakt z przewoźnikiem obsługującym ich lot. Sytuacja jest pod kontrolą. Pasażerom samolotu nic się nie stało, została im zapewniona opieka.
Samolot Bombardier Dash Q400 LOTu lądował awaryjnie około godziny 19.20.
Hubert Wojciechowski, rzecznik Lotniska Chopina:
W siedzibie przy ulicy 17 stycznia zebrał się sztab kryzysowy. Na lotnisko jadą przedstawiciele Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych i minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk.