Mimo iż ruchem kierowała policja, nie udało się uniknąć utrudnień. - Tak naprawdę to nie ma dobrego czasu, aby wyłączyć światła na takim skrzyżowaniu, bo zawsze będzie zamieszanie. Tu kursują nie tylko auta, ale również tramwaje i to we wszystkich kierunkach - tłumaczy Adam Sobieraj (35 l.), rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. - Mieliśmy to zrobić przed świętami, ale plany pokrzyżowała nam pogoda. Teraz jest mniej kierowców, więc zdecydowaliśmy się na takich ruch - dodaje.
Prace przy wymianie okablowania w masztach sygnalizatorów mają się zakończyć w sylwestrowy poniedziałek o godz. 14. - Ale mamy nadzieję, że wykonawca zakończy je wcześniej - tłumaczy rzecznik.