- To bardzo szemrany festiwal – przyznają Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego i Dariusz Gawin, szef Instytutu Stefana Starzyńskiego. Te dwie instytucje wymyśliły i od lat organizują festiwal, który ma opowiadać historię Warszawy w nietypowy sposób. - Z racji wielu uroczystości związanych ze 100-leciem odzyskania niepodległości postanowiliśmy w tym roku opowiedzieć o wolności w stolicy. Trochę przekornie, bo warszawiacy są przekorni. A ponieważ w nocy tej wolności jest najwięcej, to duża część festiwalu dzieje się i opowiada historię po zmroku – mówi Jan Ołdakowski.
Już dziś zatem o godz. 20.30 na Mińskiej w odbędzie się dancing „Daj mi tę noc” z udziałem Felicjana Andrzejczaka (będzie zatem „Rok komety”) i Haliny Frąckowiak (nie obejdzie się bez „Papierowego księżyca”) i szemranej orkiestry Nika i Gang Cwaniaków. Jak popularna piosenkarka wpisuje się w ten festiwal doliniarzy, bikiniarzy i cinkciarzy? - Przede wszystkim przebojem „Dancing queen”. Ja nie jestem warszawianką z urodzenia, więc dla mnie wiele tych historii też jest nowych, ale to wszystko tworzy Warszawę wolną i otwartą. A muzyka łączy wszystkich - mówi „Super Expressowi” Halina Frąckowiak.
W sobotę o godz. 17 varsavianista Grzegorz Sołtysiak zabierze chętnych na wycieczkę „Szlakiem hazardzistów, alfonsów i gangsterów”. Start w Muzeum Powstania. - Pójdziemy szlakiem domów publicznych, tajnych kasyn i złodziejskich melin – zapowiada pomysłodawca tego „szemranego spaceru”.
W niedzielę natomiast o godz. 19 w Forcie Mokotów (Racławicka 99) Katarzyna Pakosińska zaprosi na pokaz mody warszawskiej ulicy. - W czasie gdy w sklepach nie było nic a ulice zalewała szarość kreatywność warszawianek nie znała granic. I efekt tej kreatywności zobaczymy na tej imprezie – zapowiadają organizatorzy.
Szczegółowy program festiwalu na www.facebook.com/niewinniczarodzieje/