Barszcz Sosnowskiego w Warszawie
O niebezpieczeństwie w Warszawie poinformowała jedna ze specjalistycznych stron barszcz.edu.pl. "Kolejne stanowisko barszczy kaukaskich w pasie przyulicznym w Warszawie. W zasadzie jest to centrum miasta (choć administracyjnie - dzielnica Wola). Nie tak dawno dawałam Wam znać o nowym stanowisku nieopodal, bo wzdłuż tej samej ulicy, Alei Solidarności. Okazuje się, że barszczy jest tu więcej, co jest teraz wyraźnie widoczne po skoszeniu trawników" - czytamy na facebookowym profilu BARSZCZ SOSNOWSKIEGO i BARSZCZ OLBRZYMI W POLSCE.
Skąd barszcz kaukaski na Woli?
Skąd ta niebezpieczna roślina wzięła się w stolicy? Administratorzy portalu barszcz.edu.pl twierdzą, że możliwości jest kilka. "Najbardziej prawdopodobne jest, że zostały przypadkowo przetransportowane z jakimś autem, albo z masami ziemnymi wykorzystywanymi do prac zieleniarskich, bądź drogowych" - wyjaśniają.
Sprawą niebezpiecznej rośliny zajęły się już odpowiednie służby. "Stanowisko zostało już zgłoszone, o czym świadczy taśma Straży Miejskiej. Wiadomo więc, że pierwsze kroki w kierunku zabezpieczenia miejsca i likwidacji roślin zostały podjęte (choć nie mam pewności, czyja to zasługa - duży plus dla Straży Miejskiej, Miasto Stołeczne Warszawa, @zarzad_zieleni)" - czytamy w komunikacie.
Dlaczego barszcz Sosnowskiego jest niebezpieczny?
Wszystko przez toksyczny sok produkowany przez roślinę. Te w kontakcie ze skórą i promieniami słonecznymi powodują poważne oparzenia. Największe stężenie toksyn jest w soku w kanałach oleistych w liściach i pędach.
Jak czytamy na stronie barszcz.edu.pl, nie można wykluczyć, ze barszcze powodują również zmiany nowotworowe skóry. Co więcej, w upalne dni (zwłaszcza podczas kwitnienia i owocowania) toksyczne związki mogą wydostawać się z rośliny w postaci aerozoli i osadzać się na skórze przebywających w pobliżu osób. Oznacza to, że czasami oparzenia mogą powstawać nawet bez bezpośredniego kontaktu z rośliną! Czasem wystarczy zaledwie 1,5 minuty kontaktu z sokiem barszczu Sosnowskiego i 2 minuty nasłonecznienia w ciągu pierwszych 2 dób od tego momentu, by pojawiły się na skórze oparzenia pierwszego stopnia!
Co robić w przypadku kontaktu z toksynami barszczu Sosnowskiego?
Jeśli jednak zdarzy się, że kontakt skóry z toksycznym barszczem Sosnowskiego należy jak najszybsze umyć skórę pianą mydlaną i opłukać wodą, a następnie chronić skórę przed światłem słonecznym przez minimum dwie doby.
Warto pamiętać, że rany i owrzodzenia po kontakcie z barszczem Sosnowskiego długo się goją. "Znamiona i blizny po poparzeniach potrafią utrzymywać się latami, a czasem można je usunąć tylko chirurgicznie" - czytamy na stronie barszcz.edu.pl.