Od wielu lat to obraz nędzy i rozpaczy... Chodzi o ulicę Bartycką, czyli główny dojazd do osiedli na Siekierkach, które w ostatnich latach szybko się rozbudowują. Nawierzchnia jest w fatalnym stanie, dlatego okoliczni mieszkańcy postanowili coś z tym zrobić. Zaczęli zbierać podpisy pod petycjami do stołecznych urzędników o remont Bartyckiej.
Mieszkańcy Siekierek przygotowują właśnie dwie petycje. - Pierwsza trafi do Zarządu Dróg Miejskich, chcemy, by ulica przeszła frezowanie. Druga powędruje do prezydent miasta, Hanny Gronkiewicz-Waltz, prosimy prezydent o finansowanie kompleksowego remontu ulicy w najbliższym czasie - mówi Tomasz Becherka z Inicjatywy Mieszkańców Mokotowa.
Zarząd Dróg Miejskich rozkłada jednak ręce. - Wiemy, że Bartycka jest w fatalnym stanie, ale frezowanie nic nie da - mówi rzeczniczka ZDM-u, Karolina Gałecka. - Ta ulica jest zdewastowana, trzeba ją odbudować od podstaw - dodaje.
W 2008 roku miasto przeznaczyło środki w planie inwestycyjnym na odbudowę Bartyckiej, ale w związku z kryzysem zaniechano jej i do tej pory nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Tematem zajął się nasz reporter, Arek Pogłud: