Beata to nadopiekuńcza mama

2010-01-22 1:40

Trzy małe jaguary w warszawskim zoo rozwijają się doskonale. Ale mało komu, nawet spośród opiekunów, udaje się do nich podejść. Ich mama Beata jest nadopiekuńcza i walczy o maluchy z wyjątkową zaciekłością.

Nieraz pokazała opiekunom kły. - Żeby zważyć i zaczipować tę trójkę, musieliśmy czekać na odpowiedni moment. Czyli - aż Beata na chwilę je opuści, żeby udać się do drugiego boksu. A to graniczy niemal z cudem, do tej pory zdarzyło się tylko raz! - opowiada Maria Krakowiak (59 l.) z działu zwierząt drapieżnych. - Jest bardzo oddana dzieciom i wystarczy, że jedno z nich na chwilę odejdzie, a już podąża za nim krok w krok - dodaje.

Pracownicy zoo przypuszczają, że kiedy w pobliżu nie ma człowieka, słodkie maluchy brykają w najlepsze po trzech przeznaczonych dla nich boksach. Jednak, gdy tylko na horyzoncie pojawi się "zagrożenie", posłuszne ostrożnej matce zwierzątka nie opuszczają wspólnego kojca.

Już za mniej więcej miesiąc jaguarki - podobnie jak kiedyś ich starsi bracia - przestaną ssać matkę, staną się ciekawsze świata i odważniejsze. Mali drapieżcy zapomną o mleku i zaczną przyzwyczajać się do "dorosłego" jedzenia: surowego mięsa królika, kury, konia lub wołu. Będą "szlifować" na nim kły.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki