Nędza i rozpacz - tak wygląda dziś tabor Kolei Mazowieckich. Niedziałające toalety, poprute siedzenia, rozpadające się wagony i opóźnienia na najbardziej obleganych trasach to smutny standard. Jednak ma się to wkrótce zmienić.
Przeczytaj koniecznie: Samobójca zablokował Toruńską
Artur Radwan (39 l.), prezes spółki KM, prognozuje wzrost liczby pasażerów. Z tej okazji spółka poczyni nie lada inwestycje. Koleje Mazowieckie wydadzą aż 600 milionów złotych na nowy tabor. Kupionych zostanie 20 pociągów i 11 lokomotyw. W nowych pociągach na pasażerów czekać będzie luksus - monitoring, klimatyzacja, elektroniczny system informacji i indywidualnego otwierania drzwi. - Poza zakupami przeprowadzimy gruntowne modernizacje kilkudziesięciu pociągów, którymi teraz podróżują nasi pasażerowie - informuje Donata Nowakowska, rzeczniczka Kolei.
Patrz też: Warszawa: Zbudują plac za milion złotych
Niewykluczone, że zwiększona będzie częstotliwość kursowania pociągów na wybranych liniach. - Chcemy, żeby wypowiedzieli się pasażerowie, na których trasach ma ich jeździć więcej - podkreśla. W tej sprawie spółka będzie dogadywać się z Polskimi Liniami Kolejowymi, które są właścicielami torów i trakcji, oraz PKP Energetyką - dostawcą energii elektrycznej.