Warszawa. Będą zmiany na przejściu dla pieszych przy Woronicza 29
Na przejściu dla pieszych na ulicy Woronicza w Warszawie dwie osoby poniosły śmierć, a kilka zostało rannych. Po audycie bezpieczeństwa z 2017 roku było wiadomo, że prędzej czy później może dojść do takiej sytuacji. Zebra w tym miejscu została oznaczona jako jedna z najbardziej niebezpiecznych w mieście i zakwalifikowana do zmodernizowana w pierwszej kolejności. Zmian jednak nie wprowadzono i doszło do tragedii.
Teraz Rafał Trzaskowski zapowiada wprowadzenie tymczasowych zmian mających zwiększyć bezpieczeństwo.
- Najpierw rozwiązanie tymczasowe, a później to, co planowaliśmy od samego początku, czyli przebudowa tego miejsca - powiedział prezydent Warszawy dodając, że rozwiązanie zostanie wprowadzone w przeciągu dwóch tygodni. Do tej pory na przejściu przy Woronicza postawiono jedynie słupki.
- Przebudowa jednego skrzyżowania to koszt kilkudziesięciu milionów złotych. W związku z tym robimy to sukcesywnie, krok po kroku. Nie da się wykluczyć takiej sytuacji, że gdzieś pirat drogowy lub ktoś, kto jest rozpędzony ponad miarę, spowoduje wypadek. Robimy absolutnie wszystko, żeby się to nie działo - zaznaczył. O jakie tymczasowe zabezpieczenia chodzi? Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Tymczasowe zmiany... ale jakie?
Rafał Trzaskowski nie sprecyzował, o jakie rozwiązania chodzi. W sprawie skontaktowaliśmy się z Zarządem Dróg Miejskich w Warszawie. W rozmowie z Jakubem Dybalskim usłyszeliśmy, że plan jest w fazie początkowej i nieznane są konkretne rozwiązania, jednak niewykluczone jest zamontowanie progów zwalniających. Ich montaż jest znacznie tańszy od remontu całego skrzyżowania.
A co z pozostałymi "zerami i jedynkami" (najniebezpieczniejsze przejścia w Warszawie), których jest ponad dwieście? Czy i tam do czasu ich remontów miasto mogłoby zamontować proste i tańsze rozwiązania? Takich planów na razie nie ma.